Ludzie
Płatki róż lecą w dół,
o bruk bezlitośnie roztrzaskując się,
wszędzie huk,
moździerze łodyg walą wciąż przed
siebie...
Ta łąka zmienia się,
kos nie widzi świata tak jak chce,
żuk zmarł, teraz inny toczy go.
Łup! Spadł konar na mrowisko,
mrówki uciekają szybko,
już spadł deszcz.
Topią się niewinne stonki,
złoto - czarne pól dewastatorki.
Dostojny kruk zastanawia się
- pomóc? może nie...
autor
Michał Pajek
Dodano: 2006-11-21 11:47:03
Ten wiersz przeczytano 455 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.