ludzie jak księgi…
ludzi jak księgi - jedne czytamy miesiąc -
inne rok
i nie zawsze ze zrozumieniem wszystkich
strof
lecz większości z nich odczytać nie zdołamy
nie będzie uczyniony w strefę poznania
żaden krok…
niektóre po przeczytaniu na półkę
odstawiamy
aby z nich czasami zdmuchiwać pamięci
kurz…
cóż z tego że zachowaliśmy je pośród
albumów
że w środku są zasuszone płatki darowanych
róż…
są ludzie-poematy i ludzie-romanse
jest liryka i proza – jest wyboru
dowolność
czasem na zbyt poważną księgę brak ochoty
a z ksiegą-romansem można stracić
wolność…
bywają księgi-ludzie czytelne i
zrozumiałe
a inne trzeba czytać między wierszami
lecz nigdy nie powierzchownie czy
przypadkowo
a o formie ich czytania musimy decydować
sami…
Komentarze (6)
piękne porównania.
ciekawie i bardzo ładnie :-)
pozdrawiam
Ciekawa refleksja.
Każdy człowiek jest indywidualnością i swoistą księgą
do odczytania,bywa że jest to osoba z doświadczeniem
życiowy,i mądrością życiową,często cenniejszą od tej
uniwersyteckiej.
Pozdrawiam serdecznie:)
Każdy z nas jest książką, która pisze się dopóki żyje
i każdy ma jakieś sklejone strony niedostępne dla
nikogo. Nie sposób przeczytać. ;o)
Ciekawie to ująłeś:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Bardzo mi się ten wiersz podoba, pozdrawiam:)