Ludzie ulicy
Idziesz ulicą.
Rozglądasz się.Poliki łzami świecą.
Oczy rozwarte,
usteczka otwarte.
Kręcisz się wkoło jak bąk.
Chwytasz przechodnia rąk.
Przerażona,sama w świecie
spoglądasz ku pewnej kobiecie.
Ta widząc to oczami ucieka,
tobie wszak nadzieja palcami przecieka.
Gdy nagle ktoś,widząc Twoje zagubienie
Berze Twe życie na swoje sumienie.
Zatrzymuje rozgorączkowaną
Małą,dużą,dorosłą a taką rozczochraną.
"Czemu malutka tak biegasz?
Gdzie masz mamę,zgubiłaś.
oj biedna,szukaj inaczej spotka cię jakieś
nieszczęście."
"Bo ja proszę pana zgubiłam.
Szczęście .... "
Komentarze (2)
hmm ..czasem nie potrzeba daleko szukać..trzeba
szczęście odnaleźć w sobie..
Zdaje się,że jest sporo ludzi szukających tego
zagubionego szczęścia...*Tylko trudno je odnaleźć na
zatłoczonej ulicy*.