Ludzka życzliwość
Zasypało białym puchem
drogi, drzewa oraz dachy
spowolnionym jadę ruchem
w zaspach stoją nawet znaki
żaden pług nie da rady
kiedy woli brak w narodzie
kto to widział, że opady
śniegu kłodą są na drodze
Chamstwa nie brak zawsze pełno
my Polacy z krwi i kości
każdy musi być przede mną
i nie ważny tu jest poślizg
także dłużny mu nie będę
gdy on prosi stojąc w zaspie
ja uśmiechem swym na twarzy
komponuję gesty palcem
Dobrze Ci tak stój tam teraz
tu przewaga bezczelności
doświadczyłem to już nie raz
kraj ten słynie z uprzejmości
gdybym był na Twoim miejscu
ach nie bluźnie nawet w myślach
los łaskawy i szlak rejsu
mego prost tam gdzie przystań
Pozdrowienia dla zasypanych
Komentarze (2)
Pięknie o naszej narodowej "życzliwości".Temat na
czasie bardzo trafnie ujęty. Pozdrawiam
Bardzo fajny wiersz, dobrze odzwierciedla
rzeczywistość. Chyba uciekła literka ze słowa
"prosto" w ostatnim wersie. Pozdrawiam.