Lukrowany, mało poważny
Na wieczór, przy kawie
Pazurami malują
Okoliczne koty
Mój tani portret
Na rzęsach
Rozlały wino
Zdaje się, że
Nie z przypadku
Nie z przypadku też
Kocham zbyt często
Zbyt dzikie
We mnie bije serce
Powabnie kreślą
Jedynie me dłonie
A serce ubrały
W miłosne litery
Mrucząc piosenkę
O winogronie
Dorysowały oczom
Gorzkie spojrzenie
Komentarze (4)
lubię koty i...winogrona:) ładny wiersz
witaj, bardzo miły, bogaty w scenki rodzajowe wiersz.
koty są bardzo miłe
i zabawne. pozdrawiam.
fajne te koty i uzdolnione,:)ciekawy wiersz
dobrze, że na końcu wkradło się troszkę gorzkiego :-)
bo już się robiło stanowczo za słodko ;-) bardzo
ładnie :-)