lulajka
mojej córeczce
puste korytarze echem odbijają jeszcze
śmiech
w każdym kącie porozrzucane tysiące głupich
pytań
nie jestem wystarczająco cierpliwa
lubię być wariatką z papierowym motylem we
włosach
pachnącą waniliowym olejkiem do ciast
to nic że paznokcie znowu nie są idealne
śpię w Twoim łóżku wtulona w podartego
miśka
nie wycieram szyb, na których odciśnietę
dłonie
powtarzają uparcie "tu byłam"
jesteś dowodem na istnienie Boga
moje serce pękło rozpryskując się w Twoich
włosach
pod powieką zamykam tęsknotę
i szepczę "dobranoc" do pustych ścian
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.