Lunapark
Co dzień ta sama huśtawka nastrojów
świat kręci się wokół na karuzeli
wychodzisz na te same ulice
może właśnie dziś wreszcie coś trafisz
piłeczką w kubki na strzelnicy
może w prezencie od losu
otrzymasz jedną sztuczną różę
albo pluszową maskotkę
pędząc w wagoniku kolejki górskiej
odwiedzisz po drodze pałac strachów
gdzie wiszą na sznurkach
plastikowe szkielety
i duchy z białych prześcieradeł
w pracy jak zwykle diabelski młyn
jeszcze tylko automat
przy wyjściu wywróży ci przyszłość
taką samą jak wszystkim
nic ciekawego
powrócisz do domu z balonem
i cukrową watą na patyku
uśmiechniesz się do słońca
z pozoru było tak beztrosko
ale cieszysz się niczym dziecko
jeszcze muzyka w uszach ci gra
tylko wyjątkowo dzisiaj
wstęp był za darmo
Komentarze (11)
:)))+
Życiowa refleksja, bardzo wartościowy przekaz, podoba
mi się :) Pozdrawiam serdecznie +++
Refleksyjnie, ciekawie,
bardzo ładnie.
Dobrego wieczoru Maćku:)
Czego chcesz więcej? W życiu trzeba wybierać pomiędzy
atrakcjami powtarzalnymi, takimi samymi dla tysięcy
ludzi i niepowtarzalnymi tylko dla Ciebie. Za te
drugie musisz dużo zapłacić. I to nie tylko
pieniędzmi.
Niby spoko, ale czytałem mnóstwo podobnych. Do
zapomnienia.
a to rzeczywiście okazja, wstęp za darmo!
U mnie też czytanie na stronce za darmo, nawet łącznie
z komentowaniem i gratis są zaproszenia na przyszłość,
na kolejne wiersze.
Witaj,
fajny.
Czy dane mi było juz czytać?
Zastanawiam się.
Z pozdrowieniami./+/
Bardzo ciekawy wiersz, niezwykły pomysł. Delikatnie
sugeruję przetworzyć kolokwialne "wychodzisz na
miasto".
Nalatał się i jeszcze musiałby za to zapłacić. A tak
za darmo, lżej na duszy. Pozdrawiam Maćku.
Ta jak dawne kolorowe jarmarki Pozdrawiam Maćku
najważniejsze, by nie było wypadku podczas zwiedzania,
a uśmiech jest zawsze mile widziany.