Łupu cupu
Sąsiadom!
Szklanki się łomoczą, talerze podskakują
Wyobraźnia pracuje, uszy nasłuchują
Podłoga się trzęsie lampa dynda próżnie
W głowie myśli kręte, długie i podłużne.
Uszy tną rytmicznie rozżarzone dźwięki
Coś się wali, pali słychać jakby jęki!
Czy to koniec świata robi tyle huku?
Nie lecz sąsiedzkie miłosne łupu cupu!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.