Lustra
Gdy przyjaciele sa za daleko...
To Ty dzis przyszlas do domu mego
rozumu,
Weszlas po drodze tlukac polowe mych
luster,
Tylko czy to wlansie były te stare,
Czas pokaze...
Mam dosc juz mego sanktuarium,
Swiatyni do ktorej nie przychodzi juz
Bog,
A w kolo tylko bledne odbicia,
Ludzi ktorzy sprzedali już dawno swa
wiare...
Dzis moj przyjaciel poszedl do lasu,
Zgubil się bo mnie tam nie było,
Ale kupil wyjscie od ducha drzew,
Oddal zwierciadlo naszego wspolnego
zycia...
Wszystkie lustra pobite,
Kazde zwierciadlo oddane,
Odbicia tylko wyblakle,
A wszystko to w mej duszy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.