Lustro...
Czasami, ale tylo czasem...
Patrzę na Ciebie...
Ty patrzysz na mnie...
(nie wiesz tylko, że ta Ja, którą widzisz,
to nie Ja...)
W oczach odbijają się historie,
które nigdy nie będą miały miejsca...
(o tym też jeszcze nie wiesz, ale za chwilę
Ci powiem...)
I nagle wszystko staje się jasne...
Jak to słońce, które wreszcie wyszło zza
chmury...
(ile miesięcy było ciemno na świecie...)
Już mnie nie kochasz...
Już mnie nie chcesz...
(cóż, trochę tu dziwnie, jak po drugiej
stronie lustra...)
...chciałabym znaleźć się po drugiej stronie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.