lustro
usiadłem na powiekach czarnej nocy
z głową po brzegi wypełnioną pustką
marzenia wodospadem szumią wiekuistym
gorzkie są ,błędne jak spojrzenie w
lustro
zachłystuję się nadzieją pełną wiary
walcząc ze świadomością,rozumem,naturą
czary magiczne lejce gwiazdy wyobraźni
stają się mimo woli jedną ślepą bzdurą
dni ociekają potem znów patrzę na ścianę
myśli wróżą horoskop sukcesy świetliste
ja pokuszony błądzę pełen prostych
złudzeń
w świecie gdzie życie jest tak bardzo
mgliste.
Komentarze (3)
Wiersz jest logiczny Patrzy ostro na swoje ,życie a
nadzieja pragnie uwierzyć w marzenie i to dotyczy
każdego Smutny ładnie napisany wiersz:)
Gonimy za szczęściem,choć czasami widać nikłą
nadzieję.Uwierz,że sprostasz światu i dojdziesz do
celu.Pozdrawiam.
"zachłystuję się" sprawdź :)