Lustro
Lustro
Piękny obraz widzisz w lustrze siebie
samego
Oglądaj go długo, nawet więcej nie ma
pośpiechu
Wysłupiaj z charakteru, z oczu, wady
jego
Winna się ukazać kobieta w delikatnym
uśmiechu
Nie odpychaj obrazu i jej twarzy w dalekim
tle
Wchodzę z nią na odległą ziemie dziewiczą
Wytężam wzrok by widzieć twarz w dalekiej
mgle
Nieśmiertelność, codzienność drzwi do życia
skrzypią
Idzie ku mnie gdy patrzę w lustro lawina
refleksji
Coś poza mną, w dalekim mgielnym kręgu
to ona znajdzie dla mnie ukojenie w
starości
w tym samym lustrze –ile jeszcze w nas
młodości
To zawiłości których wytłumaczyć mi
nieskoro
Umierając zabiorę lustro dziewczyno z tobą
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Lustro a w nim odbicie, powinno być piękne odbicie
odwzajemnionej Miłości, pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie. Można się głęboko zamyśleć Bolku w Twoim
wierszu. Pozdrawiam serdecznie.
Na tą refleksję głosik zostawiam:)pozdrawiam
cieplutko:)
Lustro odbija bezmyślnie. Chyba, że jest się Alicją -
po drugiej stronie.