Lustro
Bywaja puste dni i noce
gdy chemiczny świat
otacza mnie
Wtedy lubie pleśc
wiatru warkocze
Póżniej odchodze gdzieś
by pisac wiersz
Za poczciwym sercem stoje
i zastanawiam się co to grzech
Patrze w me odbicie
w wodzie
dotykam dłonmi mech
Pogłębiam się w czarny cień
biegne aż po świata kres
I nie wiem gdzie w tym
kryje się sens
- a to dlatego że jestem
miła,poprawna....i niejaka......
autor
Plinka
Dodano: 2006-04-15 11:50:07
Ten wiersz przeczytano 762 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.