Lustro zmian...
Z wielką niewiarą spoglądam w lustro.
Widok sprawia, że jest mi przykro.
Widzę osobę, bez mojej twarzy.
Czas obdarzył mnie wyglądem mamy..
Twarz naznaczona doświadczeń rysami.
Wyblakłymi, smutnymi oczami.
Cera utraciła barwę i sprężystość.
Niestety, taka jest rzeczywistość.
Mentorstwa dodaje oszroniona głowa.
Jedynie uśmiech, to twarzy ozdoba.
On odgania złe spojrzenia ludzi,
których obecność sympatii nie budzi.
W sercu i myślach młoda osoba została.
Przeszłości pamięć - też się nie
poddała.
Radością życia są dobre wspomnienia,
realizowane młodzieńcze marzenia.
Komentarze (4)
Ciekawie i życiowo pozdrawiam serdecznie;)
Tak właśnie działa czas, a lustro
tylko to potwierdza.
Pozdrawiam.
gdy patrzę w lustro, obraz znika,
wolę patrzeć na zdjęcia Brada Pita
Pozdrawiam serdecznie
Kiedy w lustro nie spoglądamy, to wciąż naście lat
miewamy...pozdrawiam i swój głosik zostawiam