W lustrze
Tym razem całkiem dokładnie: 30.03.2020, 13:47 ☀️
jest niedziela. Wydłubujesz
czas z orzechów. Uczysz się
spać we śnie. Niepokój bije
i gwiazdy błyszczą, w sercu.
Pijemy, wczesne czarne
mleko z mocą nocy. Licz
migdały, licz to, co było
zgorzkniałe i nie zasypiało.
Zrób mnie cierpką i słodką.
Lubisz przecież mówić
suchymi oczami. Wiem.
Posegregowany w absyncie.
W koła, zielone lub niebieskie,
czerwone. W kwadraty: Świat
wykorzystuje swój rdzeń
w grze z nowymi godzinami.
Dom załatany ostatnią membraną
— fantom, tysiąc kryształów. Testament.
Komentarze (26)
Witaj.
Tak, jest wiele wolnego czasu i czasu, na wiele
przemyśleń, podążając, za wspomnieniami i
teraźniejszością, czasem w abstrakcyjnym odbiorze, to
tak, jak zrozumieć sztukę.;)
Podoba się wiersz i jego przekaz.
Pozdrawiam serdecznie.;)
anno, dziękuję za przychylną refleksję i spokojnego
wieczoru Ci życzę... ☀️
wydłubujesz tylko ważne słowa i układasz je po
swojemu.
Truskawkowa Anno, umówmy się, że w przyszłości będę
pisała o znakach oddzielających. Dziękuję za Twoją
troskliwość.
M.N. Nadałeś utworowi swoim odczytem osobistą
„pieczęć”, podobnie jak Pasjans, każdy odbiorca
poprzedzający was i każdy kolejny (mam nadzieję...).
Dziękuję wszystkim za wdepnięcie i podzielenie się
własnymi wrażeniami. Spokojnego wieczoru życzę. ☀️
Oo, dzisiaj jest co punktować u Pani :-) Ten wiersz,
nie dość, że ma świetne metafory, to dobrze oddaje
czas, w którym powstał. Trochę mi tylko puenta
przeszkadza, moim zdaniem osłabiła mocny przekaz.
Ukłony dla Pani, Osso :-)
We mnie ten wiersz mówi o frustracji i zgorzknieniu, a
także zawiedzeniu życiowym. Taka postawa pogłębia
tylko smutek i poczucie bezradności w czasie obecnej
pandemi i izolacji... pozdrawiam
Pani Osso, chciałam napisać prywatnie w e-mailu, ale
nie znalazłam u Pani adresu, więc ośmielam się tutaj.
Zauważyłam już kilka razy, że w komentarzach pisze
Pani o znakach "przystankowych" (widziałam to
określenie w Pani komentarzu dziś u Zosiak i wcześniej
jeszcze u kogoś) z tego co wiem to w pisowni mamy
znaki przestankowe, więc gdy czytam "przystankowe" to
ręce mi opadają.
A może się mylę, może jednak istnieją w pisowni znaki
przystankowe? :)
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia :)
Waldi1 — i dobrze, każdy powinien być wierny swoim
postawom, tak długo, jak uważa je za właściwe.
Svarcie, „podejrzewano” mnie o brak weny, bo wstawiłam
ostatnio (tak wspomnieniowo) kilka „staroci” ...
dlatego nacisk na aktualność tego utworu, chociaż
koncept jego jest naturalnie też już nieco
przeleżakowany — pierwszy szkic pisałam w grudniu,
będąc na Fuerteventurze: przepiękna plaża, tętniące
życiem knajpki, wspaniały punkt widokowy znajdujący
się tuż przy kościele — miejsce, w które zakochać
można się od pierwszego wejrzenia — tyle, co do
historii (miejsca) powstania tekstu... miłego
popołudnia.
Przyszedł czas na refleksję... to chyba dobrze...
dobra refleksja oczyszcza... to chyba dobrze.
Pozdrawiam :)
... A w tym domu ludzie, w których przyzwyczajenie
silniejsze od świadomości, szukają wrażeń, na które
brak już okoliczności i warunków ;-) ;-)
... A świat? Nie tylko wykorzystuje swój rdzeń w grze
z nowymi godzinami, ale cały czas trzyma w pogotowiu
sieci, by uwikłać naiwnych marzycieli.... A przeżarty
już jest ironią i intelektem, gorączkami tworzenia...
Może dobrze, jeśli na chwilę się zatrzyma... Chociaż
brzmi to makabrycznie...
Wiersz na czasie, zgodnie z komentarzem Autorki ;-)
Pozdrawiam, miłego dnia :)
wiersz bardzo dobry ... na szczęście ja jestem
optymistą ... nawet dzisiaj widzę świat kolorowo ...i
słońce świeci jasno ... wszystko w ręku Boga... ufam
Jemu .. że to co mam zapisanie przy urodzeniu dane mi
będzie do samej śmierci ...