Luty mroźny, deszczowy
Oj! mrozie ty który o zmierzchu sił
nabierasz
Ty potęgą lutowych długich mroźnych nocy
Bezwzględny ty, bezdomnego psa w szron
ubierasz
Szydzisz, wiele w tobie siły i ogrom mocy
Zniża nieboskłon gwiezdną noc hebanową
wtapia się w śnieg, jakby w piasek
wsiąkł
Bezdomna psina podchodzi z pokorną głową
Przytulam ją do siebie, tulę tysiącem
swoich rąk
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Foto psiny umieściłem Chomik,slonzok
autor
slonzok
Dodano: 2014-02-12 06:40:13
Ten wiersz przeczytano 5126 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Moje psinki utulone:-) :-) . Żal mi jest tych
biednych, opuszczonych a nawet pogonionych. Pozdrawiam
Bolesławie
Wiktorku nie wiem czym mam dostać tą nagrodę czy nie ,
ale nie mogę jej przyjąć, odruch sercem wzięty.
Jak piszę tak piszę, ale ktoś pod moim wierszem, a
także mógł to z powodzeniem postawić pod twoimi
wierszami takie słowa
"Słusznie napisał Zdzichzmisozo w swojej fraszce-3
cyt.
Tak myślę sobie....a myśleć wolno,
że gdyby dzisiaj... zaczynał pisać,
któryś z uznanych i sławnych wieszczy.
Szybko by tutaj ,majdan swój zwinął,
w Bejowej setce....by się nie zmieścił.
Jak widzisz świat widzimy innymi oczyma ale widzimy
Pozdrawiam - miłego dnia
Bolesław
Trzeba mieć serce z kamienia, żeby się nie ulitować
nad takim biednym psiakiem, na szczęście trafił na
Ciebie:)))))
Polski Związek Kynologiczny nada
tobie tytuł PO roku (Psów Opiekuna),
wszystko przez ten deszcz, co pada
zamarzając w lutym u nas