Łyk po łyku
Świt się zanurzył w zieloność.
Ostatni łyk tego lata.
Winobluszcz już na bordowo
kibić topolom oplata.
A one nagie bezwstydnie,
zrzucają zwiewne sukienki.
Stoją samotne i ciche
w lekkim letargu jesiennym.
I tylko bordo swym szalem
otula zziębnięte biodra.
Nas grzeje miłość wspaniale,
łyczek po łyku i do dna.
autor
magda*
Dodano: 2014-09-19 10:49:23
Ten wiersz przeczytano 1494 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
Bardzo ładnie u Ciebie. Ciepło na sercu się robi.
Pozdrawiam serdecznie.
tak łyk po łyku
letniej radości
no i czekamy
jesiennych gości:)))
pozdrawiam pięknie:)))
Bardzo to ładne, ciepło, klimatycznie aż się robi
milusio, niczym na słoneczku dziś po południu....
Pozdrawiam
Ech! :))
Łyczek po łyku i upić się miłością.Pięknie.Pozdrawiam
serdecznie:)
Po Łyku, łyk...do dna!I to Miłość własnie
Piękny. Pozdrawiam serdecznie.
Hmmmmmmmmmm bardzo ciekawie napisany wiersz
Dla mnie ma on dwa przesłania
i bardzo mi się podoba :)
Serdecznie pozdrawiam życzac pogodnego wieczoru i do
dnaaaaaaaaa :) a co tam ,żyje sie raz :)
Pięknie dziękuję za wizytę i ciepłe słowa :)
No to do dna:-) . Miłego Magdo:-)
a mnie się skojarzyło z winkiem, ładnie:)pozdrawiam:)
Wszystkim,którzy tutaj zajrzeli i podzielili się ze
mną swoimi odczuciami z serca dziekuję.Pozdrawiam
wszystkich.
łyczek po łyczku delektować się az do dna
pozdrawiam serdecznie:)
po prostu...pięknie:) miłego wieczorka magdo*
Już tytuł mnie zaciekawił (hihihii)
Bardzo rytmicznie i lekko poprowadzone, tak jak lubię
:) Zakończenie miodzio!
Ps.
Na zdrowie;)
Madiś- masz rację. Dziękuję.Teraz to widzę.Kochana
jesteś.