łykendowo
Z początkiem weekendu przybywa promili
jak byśmy żyli gdybyśmy nie pili ?
Bylibyśmy co najmniej kaca w plecy,
a tak jest impreza, nazajutrz się leczy
Się leczy, czas płynie, piątek, sobota
w niepamięć tydzień i nudna robota
bo jakby nie było kto lubi pracować ?
Chyba ten tylko kto już zwariował
Picie to forma spędzania czasu
nie trzeba się upić znowu od razu
wystarczy dozować by było fajnie
lecz czasem plan ten na łeb cóż walnie
Picie zabija, nie picie tym bardziej
śmierć to przenośnia, przenosi tam Cię
gdzie jest wiele gdybań i zero pewności
ot mała gwiazdka w umowie z wieczności
Zdrowie i toast, niech żyje pokój
byle się wiodło i istniał spokój
choć jeśli wojna się jakaś zdarzy
obyś na trzeźwo nie ginął i walczył
Komentarze (3)
No to:
łykniem,
bo odwykniem!
Pozdrawiam.
Łodlotowo
znasz powieść ,,Moskwa- Pietuszki"?