Łysy na łonie
Leżę do góry palnikiem
śniąc o niebieskich migdałach
i marząc by mi w przyszłości
chociaż nadzieja została.
Myślę tak sobie beztrosko:
jakie z nią mogę figury
wyprawiać, gdy się znajdziemy
sami na łonie natury.
Gdy mnie czasami dopadnie
chęć czynu lub myśl szalona,
pamiętać muszę, że jestem
zdarty jak łysa opona.
autor
Galezariusz
Dodano: 2011-01-18 00:01:11
Ten wiersz przeczytano 960 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
W sumie nasz gatunek zmierza właśnie ku łysinie -
szybciej ewoluowałeś. Pozdrawia serdecznie. Łysy z
własnego wyboru.
Przesympatycznie śmieszny. Brawo. Aż sie chce czytać
by sie w głos smiac.Pozdrawiam.
Potrafisz rozbawic...:))
Oj na pewno nie aż taki zdarty :) Pośmiałam się do
poduszki, pozdrawiam ciepło!
Wierszyk rozśmieszył;)))) VilleVikernes też masz takie
cuda - dawaj je na beja. Maślanka to też produkt
uboczny, a jaka smaczna:))))
zabawny - i... jeszcze się uśmiecham.
Nie wszyscy mają dar śmiania się z samego siebie,
gratuluję pomysłu Tobie się udało co serdecznym
śmiechem zaowocowało, pozdrawiam.
Masz poczucie humoru, haha:):):)
Galez..:) miałam humor jako tako (po japońsku) a Ty
swoim świetnym, śmiesznym wierszem poprawiłeś mi go na
fullllll. Dziękuję:) Super.
Czasami się zastanawiałam, o czym myślą faceci leżący
na plaży "do góry palnikiem" ,takie skojarzenie,
absolutnie nie przyszło mi do głowy;)) Fajny humor
podszyty ironią :)))
he he... dobre... do góry palnikiem...zaraz sprzedam
dalej i zdarty jak łysa opona...świetne
z dystansem do samego siebie, rewelacyjny wiersz.
:-))))) dziekuję Ci za rozśmieszenie mnie z samego
rana :-) to bardzo dobry uczynek :-)
czasem trzeba też się pośmiać:)
piękny żart z samego siebie,przywitać dzień uśmiechem
...i tak powinno być ..gratuluję pomysłu ...poproszę o
jeszcze..pozdrawiam z uśmiechem