Łysym chwała
Ciąg dalszy walki z depresją
Androgeny, telogeny,
włos wyrywa mi samica
gdy szczytuje wniebogłosy
i twardością się zachwyca.
Przez zakola czoło rośnie
więc spod pachy grzywkę zrobię
a gdy stamtąd mi zabraknie
to peruką przyozdobię.
Niech mi wszystek włos wypadnie,
niechaj cieszy się niewiasta
że pasuje mi przysłowie:
Wulkan trawą nie porasta.
Komentarze (19)
:)))
:))) Świetny erotyk. Pozdrawiam serdecznie
Wspaniale napisane ,pozdrawiam
Madison! Faktycznie trzeba dużo wyobraźni by coś
zobaczyć. A z tym głośnym szczytowaniem to jakaś
podpucha. Ona chce zwabić innego bo ten jeden już jej
nie wystarcza.
Naprawdę radosny, niezwykle obrazowy. Chyba długo będę
miała przed oczami te niezwykłe widoki:).
Pozdrawiam:)
Świetny! Ukłony ;))
"Wulkan trawą nie porasta"
Górą łysi! Basta!
Dobrej nocy.
Fajny, uśmiechnięty erotyk:)
dobre :-)
Ha,ha,świetny eroty,humorem zaprawiony.
"Wulkan trawą nie porasta"-
to fakt.Dobre!
Pozdrawiam :)
---
U mnie dziś smutniejszy klimat,ale w jednym z
tautogramów też się pośmiać można
Re: andreas
Ileż teraz czeka Cię roboty, żeby nadrobić
niedociągnięcia. Życia zabraknie.
Pozdrawiam
Ach ty Wulkanie. Chwytasz na to Panie?
Pozdrawiam
Wesolutki Barnabo:-) . Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie.
Barnabo,wyobraź sobie,że teraz dopiero zorientowałem
się(po półrocznej bytności na Beju),iż trzeba kliknąć
na "głosuj na wiersz". Dzięki za tę uwagę; ale jestem
tępy.