Łza
Tysiące mil płaczących dróg
Setki ludzkich cierpień
Ukrzyżowana miłość w koronie
I tylko jedna łza
Samotna, na rozstaju
Bez odzewu na krzyk
Krzyk rozpaczy serca
Wydzierającego się bólu
Tak chciałaby ujrzeć
Tę iskierkę nadziei
Mały płomyk radości
Bez zmartwień większych
Pustka, cztery ściany
Białe, czyste, nieskalane
Bezbarwne i bezsensowne
Żadnej plamy, bez wyrazu
autor
veronica015
Dodano: 2008-11-09 20:53:39
Ten wiersz przeczytano 528 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Nadzieja umiera ostatnia... Wiersz jest bardzo ładny,
podoba mi się;) Pozdrawiam:)