Łza
Spływa po policzku łza.
Łza przezroczysta i kształtna
z uczuciem wyrazistym,
która przeszła drogę
od zakamarków serca
do oczu błękitem oblanych
i teraz ujrzała światło poranka.
Spływa łza nie będąca ostatnią,
łza ciężka od nasycenia jej przez to, co w
duszy zagrało i gra.
Spływa łza mieniąca się barwami
dobra i zła,
szczęścia i rozpaczy.
Spływa łza samoistnie,
wywołana przeżyciami,
dająca ulgę myślom zmęczonym.
Spływa łza po policzku,
uchwycimy ją w dłonie,
by zawarta w niej prawda
trwała fizycznie, chodź przez chwilkę
maleńką.
Duchowy jej wymiar zostanie
na dłuzej, na dłuzej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.