łza za łzą...
łza za łzą ulatuje z oczu mych niczym
deszcz z nieba
z każdą kroplą zastanawiam się dlaczego
musiało tak być
czy złym czynem kogoś uraziłam?!
czy wypowiedzianym złym słowem kogoś
obraziłam?!
czy przeoczyłam ważny moment w mym
życiu?!
-nie wiem...
siedzę w ciemnym kącie pustego pokoju
a myśli me błądzą szukając odpowiedzi
dlaczego tak się musiało stać...
smutno mi jest nawet nie wiecie jak!
jeszcze do niedawna byłam uśmiechniętą
osobą
a dziś nie potrafię nic innego tylko użalać
się nad swoją skromną osobą
zatracona w sens życia
nie widzę już nadziei by znależć
odpowiedz
gdy serce moje było pełne nadziei
w niewiadomym momencie zły los w smutek ją
odmienił
Komentarze (1)
Dużo o smutku, mało o przyczynach, mam nadzieje ze
"zrzucenie" tego na papier dało ukojenie... choć na
chwilę.