...Łzy....
za duzo łez..
lekko kropelka po kropelce
zsuwa się w dół
w wielką przepaść...
tam zginie,zniknie i już jej nie będzie
i tak jedna po drugiej
coraz szybciej...
juz nawet słychać jej upadek
jest tak cichutko..
i coraz muszka przeleci obok
i zagłuszy trwajacą ciszę..
a one dalej płynaą dalej lecą
kropelka po kropelce..
jak długo będę plakala?
to Łzy..
już przestało...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.