Łzy
Łzy?...nie pytaj dlaczego...one,one lecą
same...
Spływają po twarzy i tragicznie kończą swe
zycie...
Kończą życie tam,tam na dnie...
Niczym...moje szczęście...
Są takie ciepłe,ciepłe,jak moje serce,
lecz gdy nadchodzi ich kres...me serce
umiera...
Cichutko,tak czysto...płyną...
Nie che bys mnie widział w takim
stanie....
Próbuję zakryć ręką twarz,
lecz to jest silniejsze...
Mam ochotę zaryć się w same jądro Ziemi,
tak głęboko,by nikt mnie nie widział,
Nie słyszał,NIE WOŁAŁ...
Chce odpocząć od świata...
Zostając z moimi przyjaciółkami...
Łzami...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.