Łzy Anioła
Anioł zapłakał
nad czarną kroplą w nieskończoności
w której krzyk zabójstw pośpiesznych
i każda myśl kolejną dusi
Anioł zapłakał
a przecież
mógłby na to ręką machnąć
na tych wszystkich ludzi
zdegradowanych
moralnie
kłamców
złodziei
morderców
beztrosko znęcają się
nad losem
pielęgnują swe zemsty za zemsty
miażdżą prostotę
upajają się wyższością najniższą
i przyjemnie im
skoncentrowani na sobie
reszta to kamienie
w zabawach szukają śmierci
w uduszeniach zaplanowanych
bez uczuć
bez mądrej nuty przebaczeń
Anioł zapłakał
a te łzy
cóż mogą
cóż mogą zmienić
spadają ciągle do rzeki z tablicą
wartości
woda tam dobra
woda czyli życie
a krople pragną ludzkiej godności
Komentarze (1)
"a te łzy (...) spadają ciągle do rzeki z tablicą
wartości"- bardzo podobaja mi sie te słowa, wiersz
wręcz genialny, świetny pomysł :)