Łzy bogów
Cote d`Azur spłynęło krwią
W dzień Liberte-Egalite-Fraternite
Pokaz sztucznych ogni na Promenade des
Anglais
Zamienił się w krwawy spektakl
Dziesiątki porąbanych ludzi
Ocaleni nie wierzą własnym oczom
Pomyśleć, że tak niedawno były
tu piłkarskie mistrzostwa
I nadal kolarze ścigają się
w Tour de France
Cień wokół nas
Krwawe są dni i ofiary
Bogowie nad nami obserwują
zamach zza niebiańskich chmur
Leją potoki gorzkich łez
Rzęsistym deszczem spadającym na ziemię
Eli lama sabachtani
Accompli
Komentarze (3)
Co do terminu publikacji- tutaj wiersze jak na razie
publikuję z poślizgiem czasowym. Tutaj poślizg jest
trzymiesięczny.
Zastanawia mnie dlaczego tego wiersza nie zamieściłaś
zaraz po tamtych wydarzeniach?
dokąd zmierzmy?