Łzy po czasie
Trochę wypiłem i się przyznaję
picie jest naszym starym zwyczajem
Drogi bardzo szybko ubywa
jak jadąc sobie ? popijam piwa
Droga, gaz ? drzewo, trach
I oczy otwarte z oznaką bólu
w głowie huczy, jak w jakimś ulu
kierownica w klatkę wciśnięta
serce w niej skacze, jak małe pisklęta
Co to się stało, czuć jakiś swąd
dymek już widać, lecz nie wiem skąd
Robi się jasno, ogień wybucha
ryk się wyzwala, gdzieś z mego brzucha
Czuję jak nogi od dołu się palą
może przyjadą i drzwi rozwalą
Żyć chce się bardzo i bardzo boli
kto mnie wyzwoli, kto... Ratunku !!!
Wszystko się udało, słyszę Cisze grają
chustki są w robocie ? oczy wycierają
Czuję też woń kwiatów, zapach nowej
drogi
tylko straszna myśl... mam spalone nogi
Teraz z boku widzę, wszystko moja wina
po co piłem jadąc, było życie i go nie
ma
Morze łez wylanych, ludzkiej głupoty
na drugim świecie ? usycham z tęsknoty
Komentarze (8)
wyrazisty zatrzymujesz na dłuższa refleksje
moc słowa i ukazany dramatyzm...czasem takim kierowcom
trzeba sie otrzeć o śmierć by do nich dotarła prawda o
alkoholu..
znaki i ukośniki czasami
wskakują z automatu
Pozdrówka
Może ten wiersz da do myślenia tym co lubią po piwku
prowadzić.
Pozdrawiam.
mocny wiersz, do bólu przerysowany, ale chyba w tym
przypadku właśnie tak trzeba, tu żartów nie ma...
"Zapomniała,dodać przykład ukośników" - OTO ON
Temat jak najbardziej dramatyczny, ale forma, dla
mnie, bardziej na satyrę obyczajów i to trafną :)
A teraz małe pytanie, właściwie do wszystkich, może
coś doradzą: dlaczego myślniki zamieniają się w znaki
zapytania, a tzw. dywizy nie (dywizy - czyli krótkie
znaki łącznikowe, lub dzielące słowa). I jeszcze
dlaczego w komentarzach, gdy coś chce się ująć w
cudzysłów, to wstawiają się te ukośniki.
Przejmujący wiersz. Miłego dnia.