ŁZY SŁOŃCA
Dla tych co cierpią z winy innych
Słońce źródełko istnienia
Otulasz nasz świat spowity krzywdą
Pięknem czarujesz, dajesz nam siłę
Ty widzisz wszystko zło i dobro ludzkie
Czemu więc nie zapłaczesz nad rodzajem
ludzkim
Łzy nie uronisz nad Ziemią
Bo świat okrutnie jest poukładany
Gdzie ludzie ranią się nawzajem nie tylko
słowem
Gdzie małe dzieci wrzuca się do Wisły, lub
obcina się im głowy
Gdzie kobiety się gwałci a ich szacunek
opluwa
Gdzie nie szanuje się starszy
Ludzie sami doprowadźicie się do
zagłady!
Bo ziemia nie chce już widzieć waszych
czynów
A słońce łzy uroniło nad. tym padołem
Powstańcie drzewa rośliny
I pokażcie ludziom ich winy
Bo nie litości, albo oni albo ja
Świat w którym jest tyle zła
Po co istnieć ma
By większe krzywdy rodzić na niebie
By krew zrosiła naszą ziemię
Bo miliony już leżą martwi
Słońce płacze nad tym padołem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.