Łzy szczęścia
Tomkowi...
Lubię patrzeć,
jak nalewasz
poranny sok z pomarańczy,
przysłaniając dno
przeźroczystej szklanki
ozdobionej słonecznikami.
W powietrzu unosi się
zapach świeżego pieczywa
i śliwkowej konfitury.
Po mej twarzy zaczynają
spływać łzy szczęścia...
To dla Ciebie nimi płaczę...
autor
Anioł-ek
Dodano: 2006-09-20 11:01:43
Ten wiersz przeczytano 650 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.