Łzy terpentyny
Przyjacielowi Vincentowi...
Panicznie szukam
Twej...
Szorstkiej dłoni
Gwałtownej ognistości kosmyków
Palety zapłakanego rękawa
Nierównego oddechu na szelkach
Karminu serca
Nieracjonalnie błękitnego spojrzenia
I gorącego uścisku
Świetlistości Arles...
Niezrozumianego zrozumienia
autor
olartystka
Dodano: 2007-05-09 10:00:05
Ten wiersz przeczytano 558 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.