Łzy wypłakane za Tobą
...I łzy bolesne popłynęły,
Jak srebrnej rosy drobne krople ,
Po twarzy w smutku pogrążonej ,
Po twarzy żalem przepojonej.
Radość gdzieś nagle utonęła
Wśród żalu , trwogi , udręczenia
I echem chwil niezapomnianych
Odbiła się jak przemijania błysk
...We łzach za Tobą wypłakanych.
Czas zamknął się w bezkresie ciszy,
Gdzie tylko tęsknić można szczerze
I gasić życia namiętności,
Złudzeniem pustki i senności ....
W senności tej , jak w gęstej mgle,
Próbuję odkryć myśli trwanie
I znaleźć resztkę sił wezbranych,
Wspomnienie rozgoryczeń wielu
I łez za Tobą wypłakanych ...
Tak krótko miałem Cię dla siebie ,
Gdy byłaś czuła i oddana ,
Zbyt krótko , aby się nasycić
I szczęście w ręce swe pochwycić.
Odeszłaś drogą przeznaczenia ,
Zabrałaś wszystko , co cieszyło ,
Zostały słowa niedopowiedziane
I okruch posępnego tchnienia
... I łzy za Tobą wypłakane
Na skraju snu i przebudzenia .
Komentarze (3)
ten refren - i łzy za Toba wypłakane - bardzo mi sie
podoba. bardzo wzruszajacy wiersz.
pozdrawiam
Miało być "brak mi odpowiednich słów"
Wiersz tak chwyta za serce, że brak min odpowiednich
słów.
Jest piękny:)