Ma Luba!
Choć widziałem w życiu wiele,
zakochałem się w Tobie-prawdziwym
aniele,
pieknym niczym zapach bzu,
tak! jestes marzeniem z mego snu.
To Ty masz oczy piekniejsze niz diament,
które budzą w mym sercu zamęt,
jak płatki róży Twe usta,
które trafiają w mego serca gusta,
a Twój głos niczym śpiew słowika,
który w gąszczu uczuć zanika,
lecz jeszcze słychać jak pięknie spiewa,
gdyz to miłość w mym sercu dojrzewa
miłość, która juz nie zaśnie,
miłość, której płomień nigdy nie
wygaśnie.
Mimo, że łzami próbuje go stłumić
nadal "kocham" i "szaleję" pragnę mówić.
Silne uczuć więzy nas kiedyś łączyły,
które Twe słowa - "Bądź zdrów"
strwoniły.
A ja stanąłem wtedy w miejscu
myslałem o miłości rozpalonej w mym
sercu
Twoje oczy nadal były jak iskierki
Lecz odbierałem je jakoby lisie gierki
Ja i tak wciąż Ciebie kocham
Przeznaczenie nas i tak łączy więc nie
szlocham
I choć tu na ziemi nas rozłączyli
Wierzę, iż po śmierci jako jedno będziemy
żyli
W rozpaczy czekam chwili mego ostatniego
tchnienia,
które będzie poczatkiem naszego wspólnego
istnienia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.