Mac’Anki
Och, te dłonie niepokorne!
Rozedrgane, wiecznie głodne.
Natarczywe, wciąż im mało.
Głaszczą, pieszczą, dotykają.
Już je chciałam skarcić, zrugać.
Tutaj ma być jedna, druga.
Uświadomić, gdzie ich miejsce.
Lecz to przecież… twoje ręce.
Potem, w natarciu te trzecie. Podstępnie zostawił maczka, na mojej skórze. Jak ja mam tego Maćka, tolerować dłużej?
autor
DoroteK
Dodano: 2018-04-30 08:02:06
Ten wiersz przeczytano 2801 razy
Oddanych głosów: 66
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (76)
Bardzo dobry wiersz. Od tego ręce partnera są. Ja bym
zrobił z tego erekcjato i napisał na końcu
„Lecz to przecież...
moje ręce.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego wieczoru Doroto.
:)
To jest takie obserwacyjno-komentujące z refleksyjną
konstatacją na koniec.zmyslowości wielkiej - jak
zauważa Ossa - nie ma. lubię zmysly, ale takie
obserwacje z wrażliwością - wręcz - rozsądnej, dobrze
ułożonej nastolatki są piękne... żaden negliż.
-Świetny wiersz z prawdą o kobiecie w odniesieniu - do
miłości, fascynacji, gorącej chwili...
Pozdrawiam Dorotku serdecznie:)
Maćki już takie są ;-))
Frywolnie jest w tej rymowance, ale zmysłowości brak,
dlatego nijsk wejść w tekst innymi drzwiami. ☀️
Pozdrawiam...
Pozdrówka i dzięki.
Tu macamy, tam macamy, macankami się zabawiamy.
Czym się wszystko skończyć może?
Może jakiś fajny erotyk o tym stworzę?
No cóż, chwilę się zastanowiła i tak uczyniła.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :))
jeśli maćAnie to i mocium panie
wszystko jakoś się składało
i nie było mało
Baaardzo sugestywny przekaz fajne. Pozdrawiam
świetnie
serdecznie pozdrawiam
Pomysłowy :)
Świetnie, a tytuł, bomba. Pozdrawiam
Uśmiechnęłaś mnie Dorotko bardzo bardzo :-)
Tytuł mnie przyciągnął, a treść rozweseliła :)
Pozdrawiam :)
Miłe ciarki przechodzą:)
Pozdrawiam:)
Świetny erotyk, pozdrawiam :)