Macho

tylko koni, tylko koni żal

Męskim Okiem... Pozdrawiam :)

Świetny,tak trzymać.Dystans do siebie i świata.Super
ironia.Pozdrawiam.

Jastrzu - co do nierozdzielności seksu - wraz z
rodzicielstwem wprawdzie i - miłości - przecież nie
zawsze tak bylo. Mało wiem, ale - inna chyba byla
kultura rycerska.
Pozdrawiam:)

W naszej kulturze nie rozdzielono seksu i miłości,
więc człowiek przebiera tak długo, aż weźmie pierwszą
z brzegu, bo fizjologia go dusi.
Ja kocham (nieszczęśliwie) jedną, a zaspokojenie
potrzeb fizjologicznych po prostu opłacam
(coraz rzadziej, bo coraz skromniejsze już te moje
potrzeby)...

Wiktor! :-)

Anno! (Turkusiku:)...) - tak to jest, bywa.- co bym ja
teraz dał... - nie wrócą - ani One, ani dawna moja
młodość.
Serdeczności:)

Czasem tak bywa, że człowiek wybrzydza a później
chciałby nawet to czego kiedyś nie chciał... Tobie
udało się tę prawdę oblec w humorystycznie podaną
ironię.
Pozdrawiam serdecznie :)

MgieLko! no to jestem żalosny: bo ja serio :)

:-) lubię Twoje poczucie humoru :-)

Mgiełko, albo uzalić się (np. nad sobą) - albo zaśmiaś
- najlepiej serdecznie.
Tradycyjnie: buziaki - łap!-:)

Haha a mniecten wiersz rozbawił :-)
Pozdrawiam najdserdeczniej Wiktorze :-)

Fati! - Ciebie też przepraszam. - Nie nadaję się do
Towarzystwa.

widzę mamy podobne charaktery ... z moimi latami
trudno wybrzydzać biorę jak leci ...fajny wiersz ...

Pluszu! - dzięki!
Pozdrawiam:)