Maciej
wiersz z księgi imion
Jako prawią wieszcze oraz kaznodzieje,
Bartłomieja syn zazwyczaj był Maciejem
a syn jego - tak to bajarz opowiada -
przy chrzcielnicy otrzymywał imię dziada.
Na parafii, której nazwy dziś nie pomnę,
wśród wikarych był i Maciej i
Bartłomiej.
Statystycznie Maciej księdzem rzadko
bywa,
niekoniecznie odpowiada mu celibat.
Przy nim zwykle każdy Lach się czuje
swojsko;
bo gościnny, lubi kuchnię staropolską.
Mnie ta postać jest rodzinnie bardzo
bliska,
to mój dziadek, co do miasta wiózł
jabcyska!
Komentarze (14)
Bardzo miło było przeczytać Twój pomysłowy
wiersz.Pozdrawiam
Z przyjemnością się czytało, pozdrawiam Fred przed
snem taki miły wiersz - super!
Zabawny, wywołał uśmiech na mej twarzy i za to ci
dziękuję.
Witaj Fred, milo bylo przeczytac wiersz.
Lubie te dwa imiona Bartlomiej i Maciej, jak bede
miala syna, ktores wybiore:)
Swietny wiersz, pozdrawiam.
Z tym przecinkiem przed drugim i, pewnie racja,
dziękuję :)
Zabawny, ciepły, pomysłowy wiersz. Bardzo, bardzo mi
się spodobał. Pozdrawiam. Miłego dnia;)))
O jak fajnie! :) :) a ja nie mam w znajomych
Macieja... :(
Miłego dnia :*)
Ale fajnie.
Pozdrawiam:)
Sympatyczny, pomysłowy wiersz, dobrze się go czyta.
Zasadniczo jest zabawny, pozdrawiam :)
im bardziej proste imię, tym często etymologia jego
zagmatwana
fajnie i to wyszło, miłego dnia:))
Wiersz z imieniem...masz "smykałkę" w tej "dyscyplinie
wierszowania", super...
Wcześniej, też pisałam alfabet imion...pa
wiersz wypieszczony. Coraz częściej wracają do użytku
stare imiona, co bardzo mnie cieszy.
bardzo mi sie podoba - staranna forma i sympatyczna
tresc;)
i puenta:)
pozdrawiam:)
przed powtorzeniem /i/ chyba przecinek?
Maciej :) piękne imię :) chociaż faktycznie z
celibatem niewiele ma wspólnego - znam kilku Maćków..
pozdrawiam