madame gissele
podsuwasz kolejne porcje
nieprzyjemnego dialogu
z własną osobowością
nie czuję się tym podniecony
leząc odwrócony plecami
musiało nastąpić
poplątanie naszych języków
by rozmowy nie kontynuować
żaden z nas
nie poczuł się zdradzony
miotając się
zaplatamy w warkocz własne ciała
w niewygodnych pozycjach
erekcja musiała nastąpić
rytmicznie przerywany stosunek
ostatnie
pierwsze pięć minut
i to wszystko jest wliczone w cenę
madame gissele
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.