Mag Wody
Płynę łódką
łowię ryby
sikam w krzaki
piję wódkę.
Pada deszcz
nieprzemakalny - to ja!
A moje słowa - krople to
a niewidzialne tylko dno.
W morskim wirze
oceanie
pojawiłem
się przez portal
chyba byłem
wcześniej w pralce
uspokajam
dzikie harce żądz
płynąc do Ciebie wciąż
jestem spokojny, jak morski wąż
rzeka ma bardzo dużą głowę
co oceanem - wiem - się zowie.
Sevemos!!!!!!!
Nie mogę topić wszystkich w ciąży bab
- ja - mały szkrab
uczę się pływać od żab
nauczyłem się tego w szkole
robiąc kałuże wciąż pod stołem.
A szkolna ława to zabawa była
a lanie wody, to ma długa żyła.
Nie poddam się, gdy będziesz długo żyła
a w razie co, to wyparuję chyba stąd
sztuczne jezioro ktoś słyszałem - robi.
Ja płynę łódką w kształcie rekina
i wiersz od nowa chyba się zaczyna.
Znów! Łów!
Komentarze (7)
omijaj wiry i płyń bezpiecznie, po swoją syrenę...:)
bardzo ładny życiowy wiersz, nie poddawaj się. zawsze
inne wyjścia. bądź z nami .
pozdrawiam.
jajcarski tekst.
pozdrawiam również w pogodnym nastroju a rekin dodaje
dreszczy Zabawa w podniety Fajny wiersz to emocje
nawet iluzje i ich łowienie :)
Cóż... szczery ;-) Pozdrawiam cieplutko ;-)
Ciekawy sposób na przekazanie tego co siedzi w środku.
Intrygujący, nowatorski.
nie pokonasz swych demonów. Możesz tylko codziennie
na nowo stawiać im zadania.