Magia świtu.
Wiersz napisany w duecie : pierwsza, trzecia, piąta i siódma strofa : /wanda w./ druga, czwarta i szósta strofa : Remi S
Wiersz napisany na warsztaty na fb zajął IV
miejsce
Magia świtu. /strofa saficka mniejsza/
Uwielbiam ciszę, zanim dzień się zbudzi,
nim pierwszy promień rozbłękitni niebo,
podziwiam łunę w fioletach i różach
w blaskach jutrzenki.
Zawsze mnie budzi ulotnością chwili,
gdy promień złoty wynurza się z toni,
cisza poranka podrażnia dziś struny,
rozkwita słońce.
W uśpionym sadzie, pośród kwiatów wiśni
pajączek przędzie tęczowe witraże,
w krzewach schowany nieśmiały skowronek
zachwyca śpiewem.
Wtedy się rodzę, na nowo odżywam,
w tej właśnie chwili czuję magię życia,
podniebne trele radość w sercu budzą,
pulsuje szczęście.
Trawa zielona jeszcze pachnie nocą,
chociaż już gwiazdy blask swój utraciły,
księżyc się ukrył gdzieś za horyzontem,
znów dzień się budzi.
Podziwiam urok, kiedy jutrznia wstaje,
na horyzoncie jawią się obrazy,
skąpane w tęczach po przelotnej burzy
dzień wypełniają.
Zza widnokręgu słońce się wynurza
całe w purpurze, w otulinie złotej,
diamenty rosy lśnią na płatkach róży
radują oczy.
Ty-y. -- Warszawa dn : 19.05.2020 r.
duet autorski : /wanda w./ i Remi S
Komentarze (19)
no i proszę, nie trzeba wstawać wcześnie, by zobaczyć
świt w Waszym urokliwym wierszu.
Bardzo miło jest wstać rano i zacząć dzień od pięknego
wiersza pozdrawiam
Witaj Elnko :) Miło nam że nas odwiedziłaś :)
Ja nie rymuję, więc Remi dostosował się do mnie bo jak
pisaliśmy swoje narzemienne strofy we własnym stylu
/czyli Remi rymem a ja bielą też były uwagi/
Osobiście bardzo lubię i cenię sobie wiersze rymowane,
ale rymuję sporadycznie :)
Miło nam, że treść wiersza się Tobie podoba :)
Pozdrawiamy bardzo serdecznie Elenko :)
A Wy dalej razem piszecie... :) Przyznam się, że
bardzo lubię strofy safickie, ale rymowane. Tutaj mam
pewien dysonans, ale treść bardzo ładna. :)
Pozdrawiam Wandziu. :)