Magiczna szafa
Wodolejcza opowiastka... :)
Żył na ziemi pewien człowiek,
ani stary, ani młody,
może o nim wam opowiem
ku przestrodze, są powody.
Ptak niebieski, lecz nie szuja,
trochę wariat, trochę gapa,
że w obłokach często bujał,
zgubną rzeczą - zwykła szafa.
Czemuż taki prosty mebel,
ciągle kusi, intryguje,
że w największej nawet biedzie
ktoś bezpiecznie się w nim czuje?
Biorąc się za bary z życiem,
postanowił z całą mocą,
odkryć wielką tajemnicę ,
kobiet, które w ciemność kroczą.
W głowie zaległ pomysł śmiały,
może to pod wpływem wina,
aby choć raz dla odmiany,
pojawiła się dziewczyna
Uśmiechnięta, mądra, piękna
i na zewnątrz wyszła z wdziękiem,
niech z zazdrości lud popęka
- to marzenie miał maleńkie.
Kupił szafę z wyprzedaży,
była pełna starych strojów,
sześciu mężczyzn (za tragarzy),
ledwie wniosło ją do domu.
A gdy przyszła nocna pora,
zamknął oczy, rzekł zaklęcie:
niech się stanie, wcześniej w worach
pofrunęły zsypem z jękiem
Suknie, palta, fatałaszki,
(ze starzyzną dopust boży),
wtedy wyszły cud - niewiasty,
gołe...jak je Pan Bóg stworzył.
Zaniemówił, oczywista,
jest blondynka, czarna, ruda,
myśląc, że chcą wykorzystać,
chłop wyzionął prawie ducha.
Nauczony dobrych manier,
gestem wskazał im alkowę,
pomyślały: biedny frajer,
fundnie nową garderobę.
Zszabrowały dom do czysta,
wszystkie euro i dolarki,
w złotych prawie tysiąc trzysta,
nawet auto dobrej marki
Na odchodne mu zabrały,
gdy powietrze darmo chwytał,
zawiedziony, oniemiały,
w myślach jeszcze pannę witał.
Przez zachłanność też się ginie,
więc uważaj czego pragniesz,
tu przykładem statek, młynek,
co w Bałtyku leżą na dnie.
Thanks :)
Komentarze (33)
super :-)
Zabawny i pouczający wiersz ^^ Więcej takich ! :D
"być może pod wpływem wina" - rytm się przesunął, może
np. "może to pod wpływem wina". Poza tym przy takim
bajdurzeniu dobrze jest stosować interpunkcję jak w
prozie, tj. nie zaczynać każdej strofki wielką literą
tylko dlatego, że jest to kolejna strofa, wtedy
czytelnikowi łatwiej - np. w przedostatniej zwrotce,
nie sądzisz? ale to taki szczególik. Wiersze twoje
czyta się z przyjemnością; te banalne bo lekko i
przyjemnie, treściwe - dla treści, choć nie twierdzę,
że forma w nich gorsza(pod "grabarzem" , choć dobry
jak diabli, nie będę ci kadzić, bo aż siwo od dymu, a
błędy już wytknięte ;p)
dobry jesteś wodolejczy kolego :)
Wierszyk rewelacja. Z serii: Na poprawę nastroju:))
Z szafami trzeba uważać. Ze starymi. A puenta -
majstersztyk. W ogóle całość bez zarzutu. Pozdrawiam
serdecznie.
Gratuluję również . Tekst z innego krańca poezji niż
ten mój- ale dobry, po prostu dobry, choć nieco
archaiczny.
Dobra treść wiersza dająca przestrogę
o wymarzonych szafach gdzie w rezultacie
panie oczyściły go do goła i mógł wyzionąć ducha.
Pozdrawiam
MIAŁ CHLEB A CHCIAŁ BUŁECZKI.
Fajny wiersz.Pozdrawiam.
Wiersz napisany w klimacie, który po prostu lubię...
Wodolejcza opowiastka... :)
Z wielkim wdziękiem lejesz wodę :))))
Pozdrawiam :)
No i masz ci babo placek, bogata wyobraźnia,
pozdrawiam:)
Uwielbiam takie opowiastki ;) A to niestety prawda,
jakby nie patrzeć są ludzie zachłanni i dla pieniędzy
tylko żyją :)
Magiczne opowieści o zwykłej niezwykłej niezwykłej
szafie i to na wesoło ... Same plusy :)
Nie ukrywam że ciekawie opisałeś tą historię mhmm
życiem przepleciona...Pozdrawiam serdecznie:)
Ładna opowieść, ładnie zmajstrowana i z polotem.
No i ciekawa, oryginalna!
Gratuluję.