Magiczne miejsce
Magiczne miejsce jak zaścianek miejskich
płuc,
żyje gdzieś bezgranicznie innymi czasami
z polotem łąk, tabunem lasów, wszystko
żywe wiekami.
Tu gdzie Bóg zapukał najwcześniej
(użyczona przyrodzie syta gościna), niby
granica zgiełku lecz już terytorium
ciszy.
Ćwierkot ptaka tu muzyką rozrywkową
(przenoszona z wiatrem mieszkańcom
werwa)
rwie do tańca zwierzynę, zaprasza przelotem
na bale rozległej polany.
Spokój całości tu jedynym prawem
ustalonym
(przestrzegana flory i fauny
bezgraniczność)
sprowadza spójności ład na magiczność
miejsca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.