Magiczne słowo
w zapomnieniu i ciszy
gdzieś na dnie szuflady
pokryty kurzem czasu
oczekuje
trwa w oczekiwaniu
kiedy zostanie
odkurzone
aby odzyskało
blask
dzieli się
swoją magią
patrzy na
kolejne
poranne wschody
słońca
wygrzewając się
w jego promieniach
zasypia przy
blasku księżyca
wędrując
pomiędzy gwiazdami
trwa w oczekiwaniu
kiedy zostanie
zauważone
aby dostarczyć
radości
wypełniając
pustkę swoją magią
wzdycha w
szepcie
zamknięte w
ciemności
odizolowane od
spełnienia
liczy
upływające chwile
bezpowrotnie
utracone
trwa w oczekiwaniu
wiatr
przychylności z oddali
odsunął
szufladę zapomnienia
rozwiał kurz
czasu dając wolność
w nagrodę za
wyczekiwanie
a ono w pełni
szczęścia
wtuliło
się w usta aby przemawiały
kojąc
smutku żal
i
zagubienie
dotknęło serca
wnętrza
aby
doznało ich ciepła
i
miłości
zapukało do
duszy bram
aby
zaśpiewała jej głosem
z radością
czujesz ich magię
słyszysz jej słowa
są teraz w tobie
21.01 - 22.01.2004.
Komentarze (10)
Mała ilość głosów jest jak moja kariera tu na Beju.
Pozdrawiam.
Następny odgrzebałam wiersz Kazapuniu podoba mi się
ponieważ ten wiersz jest jeden z pierwszych w Twoim
wpisie, wiersz tym bardziej ma wielką wartość i podoba
mi się z szuflady. Pozdrawiam.
;-)
Romantycznie:)Pozdrawiam.
Magiczne slowa-drewniany kij. No zapomniec nie moge
Pana fantastycznych metafor.
Wiersz dwuczęściwy. Magiczne słowo
znajduje oczekiwane szczęście.
Bardzo romantycznie... momentami trochę przegadane,
skróciłabym co nieco, ale wiersz ciekawie ujmuje temat
i myślę, że wielu ludziom bliski:-)
jedno słowo, a tyle do powiedzenia...
Przegadane do bólu zębów (albo do odkurzenia całej
kamienicy).
Oj, czuję tę magię Karolu, czuję.
Piękny wiersz, zatrzymał mnie na dłużej...
obowiązki wzywają ale co tam, praca nie zając.
Tak miło tu u Ciebie, że, aż żal odchodzić.
Pozdrawiam:)))