Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Magiczne sztuczki

W pewnym mieście w pewnym kraju
(a to było chyba w maju)
występował magik pewien
- sztukmistrz, co wystawiał rewię.
Publiczność niemal szalała
(sala wypełniona cała)!
Bo takie sztuczki on znał,
bo na kartach z liści grał!
Z kapelusza wypuszczał motyle
kolorowe, a było ich tyle,
że miejsca zabrakło na scenie.
Ogromne tym wywołał zdumienie.
Z szalika wyczarował dorożkę,
a starszą panią poprosił o broszkę,
z której wykręcił numer własnego telefonu
i dodzwonił się do domu.
Kota zamienił klaśnięciem w rumaka.
Macie pojęcie, jaka była draka?!
Zadyma się uczyniła też,
bo z rumaka wyłonił się jeż!
I jeszcze jeden cud uczynił:
pewien posępniak mu w czymś zawinił,
więc go obrócił wkoło osi dwa razy
i tamtemu uśmiech zakwitł na twarzy.
Posępniak zmianą zdziwił się też
i od tamtej pory
nie mogą dociec doktory,
jakie mu antidotum podać.
A potem prestidigitator ulotnił się w jakiś sposób.
Na sali rozbrzmiał gwar setek osób,
co oczom nie wierzyły,
a o cudach nadal śniły...
I ja tam byłam też.- Wiesz?

autor

grusz-ela

Dodano: 2006-05-19 00:29:29
Ten wiersz przeczytano 848 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

grusz-ela grusz-ela

:) Chacharku, aktualnie obowiązująca wersja brzmi jak
następuje:

W pewnym mieście, w pewnym kraju
(a to było chyba w maju...)
występował magik pewien
- sztukmistrz, co wystawiał rewię.

Cała sala wypełniona,
na estradzie on w ukłonach
- sztuczek różnych multum znał;
na skrzypeczkach z liści grał.

Z kapelusza deszcz motyli
kolorowych w jednej chwili
zamigotał całą scenę,
budząc podziw i zdumienie!

Wyczarował też dorożkę,
odpiął starszej pani broszkę,
z której niczym z telefonu
w mig dodzwonił się do domu...

Klasnął w dłonie i w rumaka
zmienił kota - ależ draka!
I zadyma była też,
gdy rumaka dosiadł jeż!

Jeszcze jeden cud uczynił:
w czymś posępniak mu zawinił,
więc obrócił go dwa razy,
a tamtemu (cud!) na twarzy

zakwitł uśmiech... Bardzo dziwne,
śmiały się mrukowi piwne
oczy..., choć bez jego woli
i się śmieją do tej pory!

Magik nagle w jakiś sposób
znikł na oczach setek osób,
którym snem się wydał trik...
I... niejeden portfel znikł...



Dzięki za wertowanie martwych archiowaliów :) Ożywają
dzięki temu. :)
Pozdro!

chacharek chacharek

Teraz Ty czarujesz slowem :-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »