Magnetofon Z-120 /z cyklu...
Magnetofon ZK-120-z cyklu klapka
wspomnień
Magnetofon dwuścieżkowy
z licencją Grundiga
stwarzał klimat nastrojowy
płynęła muzyka
na prywatkach oraz w domu
odtwarzał głos z taśmy
głośnik miał moc czterech omów
hałas nie był straszny
kręciła się wielka szpula
w środku diody lampy
szpan zupełny i kultura
w dawnych latach tamtych
również podsłuch przy zapisie
szybkie stop wstrzymanie
jeszcze do tej pory słychać
dźwięki na membranie.
L.Mróz-Cieślik
autor
cezaryna
Dodano: 2012-07-10 08:30:29
Ten wiersz przeczytano 1196 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
i jeszcze jedno, nie było podsłuchu przy nagrywaniu
Świetnie się bawiliśmy w młodości,przy
magnetofonach.Pozdrawiam.
kilka uwag... na prywatkach oraz w domu - czy
kiedykolwiek prywatki były poza domem?
"głośnik miał moc czterech omów" rozumiem, że nie
każdy musi być elektronikiem, ale trzeba rozróżniać
jednostki mocy i oporności jeśli chce się zabłysnąć
wiedzą techniczną w wierszu. Ale, przypominając mi
tamte czasy, zrobiłaś mi wielką przyjemność, za to,
nieregulaminowo oświadczam, że dałem plusa!
Hm:) to były czasy:)
tak - tak - chyba u każdego był taki magnetofon
to był szpan teraz zostały wspomnienia:))
pozdrawiam:)
Tak, to była rewelacja z zakładów Kasprzaka w
Warszawie. Mam go do tej pory, chociaż lekko
uszkodzony a i taśm już nie ma.
Czekałam trzy miesiące na taki magnetofon:)),aż go
wreszcie zdobyłam:)))))!!!Dziękuję za wspomnienia
Cezarynko+++