magnolia
jestem skrawkiem świata.
scenariuszem napisanym
na papierze lakmusowym
czuję, że rozpadam się
szybciej, niż zakorzeniam
w tekście o miłości do życia
i śmierci
jest niczym uschnięte liście
ozdabiają koślawe literki,
a może odwrotnie. więc
łapmy ciepłe promienie
bo wkrótce południe, może
stać się szarą godziną
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2020-01-27 08:42:33
Ten wiersz przeczytano 1041 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
dzięki :)
Kochajmy chwile, nim przekwitną
Ewo, z szacunkiem, z podziwem :)
Dziękuje pozdrawiam
Podoba mi się :)
Pamiętam ten dobry wiersz,
a z puentą też się zgadzam, Ewo:)
Łapmy, łapmy.
Pozdrawiam
I to jest WIERSZ!
Łapmy!!!
Pozdrawiam Ewka :)
Ciekawe rozważania
Pozdrawiam serdecznie :)
P.S. Dziś u Ciebie goszczę i swe nieobecności
nadrobię.
Bardzo sympatycznie.
Magnolia w ogrodzie też przemija,
swe gasnące płatki w słońce wzbija.
Pozdrawiam Ewciu, skąd tyle smutku i pesymizmu, taki
nastrój niepodobny do Ciebie?