Maj
Maj przychodził
klucząc opłotkami,
zrzucał wełniane swetry,
rozsiewał zioła
na ugorach.
Psy szczekały radośnie,
kiedy chruściane miotły
spracowanymi rękami
kobiet
wymiatały z kątów
resztki snów.
Wieczorami całe rodziny
chwaliły Boga
w przydrożnych kapliczkach.
(z cyklu- Wspomnienia z dzieciństwa)
autor
Makara
Dodano: 2020-02-24 10:44:04
Ten wiersz przeczytano 725 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
wspomnieiowo ciekawie ... klimat dla mnie melancholia
- rozrzewnienie -
Dzięki z odwiedziny i komentarze. Każda uwaga cenna a
jeżeli wiersz wzruszy, tym bardziej. Pozdrawiam
koleżanki i kolegów po piórze.
Pięknie i nastrojowo:)))) Na plus:)))
Też jestem zachwycona.
Pięknie. - To żyje w tekście.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pięknie wspominasz; pozdrawiam serdecznie.
Bardzo klimatyczne wspomnienie. Napisałabym
"brzozowe" zamiast "chruściane", ale nie mnie
decydować. Miłego dnia:)
Pięknie opisane wspomnienia... pozdrawiam :-)
Piękne wspomnienia, a ja wspominam mój cudowny ślub w
maju i tak trwa do dziś, pozdrawiam ciepło.
Pięknie wspominasz.
Dobrze, że pamięć ma tę właściwość, że dodaje światła
zwykłości.
Piekne wspomnienia, pozdrawiam tchnieniem wiosny:)
Piękne wspomnienia. Maj najpiękniejszym miesiącem,
daje lekki przedsmak lata, miesiąc zakochanych. :)
Z przyjemnością przeczytałem.
Ślę moc serdeczności.