Maj i Kapliczka
mam taką obok mojego domu...i co roku przy niej święcone są koszyczki wielkanocne...
maju mój cudny
miesiącu miłości
gdzie słonko rankiem
otwiera swe oczy
drzewa kasztany
kwitną cudnie
bez
kolorami się szczyci
kwiat szczęście roznosi
łąki spowite mgłą poranna
karmią swój dywan kwiatów
stąpać możemy
po młodej trawie
słuchać śpiewu ptaków
przydrożna kapliczka
pamięta czasy...
wieczorne litanie
pieśń do Madonny
ludzie zbierali się przy niej
oddając pokłon Maryi
czekając na owoc swej pracy...
dziś czeka
otwarta na oścież
z bukietem
sztucznych kwiatów...
maj pozostał miesiącem miłości
jedyny taki w roku...
autor: kowalanka
Komentarze (7)
Fajny wiosenny klimat stworzyłaś w
wierszu...pozdrawiam z podobaniem :)
tak są to czasy odległe gdy wieś tętniła
życiem...:)pozdrawiam
Piękny, kwitnący maj i kapliczka ze sztucznym
kwieciem... - No cóż. czasem się ktoś zatrzyma.
Pozdrawiam serdeczne:)
dziękuję za komentarze:)prawda kiedyś tętniła życiem w
maju i jeszcze w październiku ludzie różaniec
odmawiali...ale to odległe czasy ...
w mojej rodzinnej wsi też taka kapliczka stoi,
dawniej, w maju, tętniła życiem.
Piękny wiersz, kiedyś częściej się takie miejsca
zauważało i przy kapliczkach zatrzymywano.
maju mój cudny
miesiącu miłości
gdzie słonko rankiem
otwiera swe oczy
drzewa kasztany
kwitną cudnie
bez
kolorami się szczyci
kwiat szczęście roznosi