Majowa noc Sonet
Gdy majowy słowik śpiewa pieśń miłości,
a wiatr sieje nocą zakochane nuty.
Męczę się jak Tytan do skały przykuty,
co swoją tęsknotę trawi w samotności.
Na twój powrót czekam, złote gwiazdy
liczę,
myśli swoje wkręcam w komety warkocze.
Przyjacielski księżyc srebrzyście
migocze,
jak wtedy gdy łamał pożądań granicę -
Niby Ikar w locie pośród chmur szybuję,
przy nocnych marzeniach dopijam
szampana.
Blask złotych obrączek, tumani, czaruje
-
na twój śmiech poczekam choćby i do
rana.
Ku tobie,ku szczęściu po przestworzach
pruję -
choćbym miał cię szukać do śmierci
kochana...
Komentarze (19)
Takimi sonetami można się zachwycać.Pozdrawiam...
Piękny i rozmarzony sonet miłości
dla tej jedynej...
Pozdrawiam milutko:)
Miłośnie. Co powiesz na zamianę słowa
"cierpi" na "trawi" w pierwszej strofie i
przestawienie wyrazów z " w oczach mych migocze" na "w
mych oczach migocze"? Miłego wieczoru:)
Rymy klasyczne, uwielbiam takie, sonety nad wyraz
uwielbiają pisać o miłości.