Majster u Andzi:))) pisane...
Dzisiaj po rozmowie z przyjaciółką, która strasznie uwielbiała moje rymowanki o Andzi pisane gwarą powstała oto spontanicznie kolejna. Mam nadzieję, że się doczytacie i Was rozbawi:)))
Przyszedł majster du andziuty
Jakby trochę buł napruty
Lecz powszechnie jest wiadumo
Dobry majster co nie piję
To za długo nie pożyje
Ciekła Andzi w kiblu woda
Nowy kibel, kibla szkoda
Bojler tyż trochę przećykoł
Andzi chłopa mocno wśćykoł
Jakby tegu było mało
Nawet brodzik i zatkało
Woda w kranie ciekła ruda
Dzioły się w tym kiblu cuda
Wjync przyjechoł na wezwanie
Ćwiortkę chcioł na przywitanie
Po tym w rurach zaczuł kryncić
I pod nosym cicho smyncić
Praca była umysłowo
Wjync i ćwiortka stoła nowo
Myśloł, myśloł w głowę drapoł
Przy tym przeraźliwie sapoł
Wjync się Andzia dumyślała
Żeby flaszka się przydała
Cztyry razy okryncała
W składzie już na krychę brała
A robota ciungle stała
Tak sie majster wyluzowoł
Od myślynio odstresowoł
I w pozycji na bociana
Klynczoł w śyni oż du rana.
Wymknół się niepostrzeżynie
Kiedy Andzia jeszczy spała
Bo obowioł się o życie
Łeb mu pewnie by urwała.
Woda nadal w kiblu cieknie
Ale mónż juz się nie wśćyko
Andzia kumpie w rudy wodzie
Kleopatra miała mlyko
Po co majster buł naprowde
Tegu teroz nikt nie czaji
Z biegjym czasu sie przywyknie
Du wszystkjygu przyzwyczaji
Komentarze (8)
Bardzo dawno cię nie było. Kocham takie wiersze.
Super! Obśmiałam się jak norka:))
Pozdrawiam
Rewelacja uśmiełem sie pod pachy
Pozdrawiam super
tak,ten tekst w gwarze brzmi rewelacyjnie
Bardzo dobry tekst, przytulam
świetny tekst Pozdrawiam serdecznie:))
Fajny, tak bywa z tymi majstrami:)
fajny przeczytałam z uśmiechem, avatarek superowy:)))