makabreska
płatkom śniegu
Na płaskiej równinie
spotkamy się gdzieś.
Gdzie nie ma ptaków.
Gdzie nie ma drzew.
Spoglądał będę
ja w Twoje oczy.
Ręki Twej dotknę...
Piasek już więcej
nie sparzy mnie w stopy.
Kiedy odeszłaś
milczałem długo.
Wiem...
że będziemy
wśród cieni
się szukać
Razem zbłądzimy
w dalekiej krainie.
Tam gdzie się idzie
gdy życie
minie.
Duch przywróci nasze życia
Szczęście takie...
Nie zna granic.
Lecz dlaczego każde trafia
W INNY niebios świata kraniec.
Komentarze (5)
poprawilem "sniegu". Za komentarze dzienkuje. Komputer
w bibliotece nie ma polskich znakow. Stond czasami
takie "smieszne" "blendy"
'płatkom śniegu* 'na inny świata kraniec' nie 'w
kraniec!':( Poza tym ciekawy wiersz:)+
Jak mają spotkać sie dusze, gdy każda trafia
W inny NIEBIOS Świata
Kraniec?
hmmm, skusił mnie tytuł , spodziewałem się czarnego
humoru ...
Bardzo smutny, jak na imieniny, ale ładny. Pozdrawiam